ROLADA Z ŁOSIA
- Administrator
- 14 paź 2017
- 2 minut(y) czytania
Nie ma wątpliwości, że dla rzucenia myśliwym coś atrakcyjnego za pieniądze wydatkowane z ich kieszeni na poparcie toruńskie minister środowiska dopisze do listy zwierząt łownych kilka gatunków w tym pozwoli na polowanie na łosie! Odwdzięczy się także przetarciem drogi dla generowania etatów dla swoich poprzez nakaz stosowania programów informatycznych od dziesięcioleci tworzonych z marnym skutkiem za miliony myśliwych. Jak nie patrzeć pora przygotować się do zagospodarowywania tuszy łosia (przynajmniej przez tych, co się "załapią"). Odgrzebałem w notatkach swój pradawny uzyskany od wspaniałego znawcy dziczyzny przepis na roladki ze schabu łosia: Schab łosia po rozmrożeniu i osuszeniu kroimy jak na foto w załączniku tzn. pierwsze cięcie nie do końca a drugie odkrawające kotlet od pozostałej części schabu. Powstałą "kopertkę" rozkładamy i lekko tłuczemy jak na tradycyjne schabowe. W ten sposób uzyskujemy powiększony płat mięsa co przy niewielkim schabie z dzikiej zwierzyny jest dość przydatne.

Robimy farsz:
Drobno pokrojona cebulkę rumienimy na smalcu z dzika pod koniec dodając drobno zsiekany czosnek. Boczek świński rozdrabniamy na sitku nr 5. Ucieramy drobno ser żółty. Wszystko razem mieszamy doprawiając ulubionymi przyprawami, solą i pieprzem. Ja dodaję dobra łyżkę musztardy francuskiej. Farsz nakładamy na płat ze schabu i zwijamy jak inne roladki. Możemy wspomóc się wykałaczką. Roladki obsmażamy na dobrze rozgrzanym smalcu z dzika i przekładamy do jakiegoś grubego garnka. Układamy roladki dość luźno i zalewamy je bulionem z gotowania kości dzika. Dodajemy marchewkę, pietruszkę niewielki seler i liście laurowe (bobkowe), kilka grzybków prawdziwków lub kurek w zależności od gustu. Dusimy do miękkości. Roladki wyławiamy, sos blendujemy i doprawiamy do smaku. Do roladek bardzo pasują ziemniaki pieczone nie obierane, pokrojone w ćwiartki i lekko posypane tymiankiem i skroplone olejem rzepakowym. Udanych łowów i smacznego!
Comments